Profil użytkownika ikaria

ikaria napisał(a) o: ikaria
Arje (2004)

Zabawny. Tragedie poruszane są w jakiś taki lekki sposób. Świat w którym zawsze jest piękna pogoda. I choć nie wszystko można kupić, to wszystko można załatwić.
O dziwo, największy plus za akcent paranormalny. :)

ikaria napisał(a) o: ikaria
Nic osobistego (2009)

Nic BARDZIEJ osobistego. Samotność, potrzeba kontaktu z drugim człowiekiem (albo i jego braku), potrzeba dojścia do ładu z samym sobą, aby zrobić to samo ze światem.
Długie "psychologiczne" ujęcia.
Film zachwycający i zatrważający zarazem.

ikaria napisał(a) o: ikaria
The Hurt Locker. W pułapce wojny (2008)

Świetne zdjęcia! Tylko scenariusz średnio przekonywający. Sili się na psychologiczną głębię ale imho (po obejrzeniu "Libanu") niezbyt mu to wychodzi. Kolejne "uładzone" przedstawienie wojny na potrzeby jej sponsorów.

ikaria napisał(a) o: ikaria
Kupiec wenecki (2004)

Dobrzy aktorzy, scenariusz to "sam Szekspir", nie ma żadnych "unowocześnień". Miło posłuchać tak pięknej angielszczyzny. :)

ikaria napisał(a) o: ikaria
Fados (2007)

To jest film do słuchania. Taki jeden wielki, fenomenalny wideoklip.

ikaria napisał(a) o: ikaria
Wyjście przez sklep z pamiątkami (2010)

Prowokujący, pełen ironii dokument o street-arcie.
Co jest sztuką a co jest wandalizmem?
Co jest sztuką a co tylko "wtornością" wycenianą na miliony dolarów?
Na czym polega bycie artystą?
Nie, Banksy wam tego nie powie/pokaże.
Za to zachęci do dyskusji.

ikaria napisał(a) o: ikaria
Milos Forman: Co cię nie zabije (2009)

Przyzwoicie zrobiony dokument. To nie tylko podróż po wszystkich ważnych dla reżysera miejscach i osobach, przedstawienie historii jego życia i inspiracji, punktów przełomowych, "jak to się stało, że...." ale także interesujące refleksje na temat życia w ogóle.
Mnóstwo ciekawych anegdot z życia wziętych, świetnie wstawione sceny z poszczególnych filmów.

ikaria napisał(a) o: ikaria
Milos Forman: Co te nezabije... (2009)

Przyzwoicie zrobiony dokument. To nie tylko podróż po wszystkich ważnych dla reżysera miejscach i osobach, przedstawienie historii jego życia i inspiracji, punktów przełomowych, "jak to się stało, że...."
Mnóstwo ciekawych anegdot z życia wziętych, świetnie wstawione sceny z poszczególnych filmów.

ikaria napisał(a) o: ikaria
Wyśnione miłości (2010)

Czułość, genialnie dobrana muzyka (ach ta wiolonczela!) i piękne zdjęcia splecione razem w opowieści o wyobrażeniach zakochanych ( oraz super trzeźwych i ironicznych wypowiedziach "odkochanych")

ikaria napisał(a) o: ikaria
Presunto culpable (2008)

Każdego dnia do meksykańskich więzień trafiają niewinni ludzie. Lub ujmując rzecz inaczej, ludzie, którzy dla policji wyglądają na winnych. Przecież jakiś winny w końcu się musi znaleźć. Ten dokument przedstawia historię jednego z nich. Przedstawiane fakty są wstrząsające. Co gorsza, "domniemanie winy" w Meksyku wciąż trzyma się mocno.

ikaria napisał(a) o: ikaria
Liban (2009)

Świat widziany przez celownik. Wojna widziana poprzez to, co dzieje się w czołgu. Mocny, realistyczny obraz. Przekonuje, że wojna to naprawdę brudny biznes, choćby się golić x razy dziennie. Pewnych spraw zmyć się nie da. Fabuła nie daje jakiegoś konkretnego morału, ale to nawet lepiej, dzięki temu nie odbiera się tego jak jakiejś propagandy.

ikaria napisał(a) o: ikaria
Rewolucja (2010)

W 100 rocznicę rewolucji meksykańskiej 10 reżyserów przedstawiło swoje filmowe impresje na temat tego wydarzenia i współczesnego Meksyku.
Obok vaqueros, hucznych fiest i przywiązania do rodziny i ojczyzny możemy zobaczyć obrazy biedy i codziennych problemów. Czuć także, jak dużą rolę w życiu tego kraju odgrywa USA.
Odniosłam wrażenie, jakby monter poskładał poszczególne kawałki w odwrotnej kolejności. To co najlepsze jest na początku, potem widz może się czuć już tylko znużony...

ikaria napisał(a) o: ikaria
The Oath (2010)

Rzetelny dokument, aczkolwiek trochę "asymetryczny". Głównym bohaterem jest Abu Jandal. To dzięki niemu poznajemy nie tylko jego historię, ale także tą jego przyrodniego brata. Ukazuje islamskie, ale wbrew pozorom nie fanatyczne podejście do jihadu. Zrealizowany w ciekawej konwencji jazdy taksówką po Jemenie, nie nuży statycznością jak większość "wywiadowych" dokumentów.

ikaria napisał(a) o: ikaria
Była sobie dziewczyna (2009)

Dobry film, ale raczej w stronę przeciętnego. Jego największy plus to przede wszystkim klimatyczne ukazanie Londynu lat 50-tych, jego obyczajowości. Oraz ścieżka dźwiękowa, imho rewelacyjna. Gra aktorska dobra, choć czasami Carey Mulligan wydaje się zbyt przestylizowana na Audrey. Nie nazwałabym tego filmu komedią romantyczną, tylko filmem obyczajowym.Lecz skoro ta pierwsza nazwa jest potrzebna by więcej ludzi zechciało obejrzeć ten film, to niech tak będzie.

ikaria napisał(a) o: ikaria
Chinka (2009)

Gdybym umiała pisać haiku.... No, ale nie umiem, więc będzie dużo więcej sylab.
Mocny, realistyczny obraz. Beznadzieja małej chińskiej wioski i dziewczyny, która się pragnie się z niej wyrwać, bo ma marzenia. Chce, "do świata" Ale jest tylko jednostką i w dodatku, kobietą. Dwie strony "tylko się uśmiechniesz i masz"....Delikatny kwiat wiśni kwitnie krótko. Znany motyw, prawda? Ale skoro nikt nie słucha, to warto to opowiedzieć jeszcze raz.

ikaria napisał(a) o: ikaria
Chartum (1966)

Śmieszny. W tym sensie, że gra aktorska jest tak sztuczna, że nie pozostaje nic innego jak parsknąć śmiechem.

ikaria napisał(a) o: ikaria
Autostopem przez galaktykę (2005)

Nie jestem obiektywna. Kocham Marvina- to moje alter ego!

ikaria napisał(a) o: ikaria
Masz wiadomość (1998)

Film, który z pewnością podoba się wszystkim niepoprawnym romantykom ;)

ikaria napisał(a) o: ikaria
Fauteuils d'orchestre (2006)

Powiedziałabym, że jest dokładnie na odwrót niż głosi opis. Ta dziewczyna specjalnie szuka miejsca pracy w kawiarni, gdzie bywają sławy, zainspirowana opowieścią swojej babci. Oczywiście happy end. Może nie zostaje nikim sławnym ale za to poznaje swojego Significant Other. A coż nad miłość?(Ach ci Francuzi!... ;)
Podsumowując: paryska wersja Kopciuszka. Z ładną muzyką!

ikaria napisał(a) o: ikaria
Infiltracja (2006)

Efektowne zabójstwa, ale do Szekspira to jeszcze daleko.